Ostatnio dostałem sporo zapytań o możliwość współpracy ze mną, czyli trenerem kolarstwa. Zazwyczaj towarzyszą temu liczne pytania – jak taka współpraca wygląda, jakie są to ćwiczenia, treningi, jak się komunikujemy. Oczywiście na te wszystkie pytania dokładnie odpowiadam, choć pewnie i tak w tym wpisie nie wyczerpię wszystkich pytań – bo przecież każdy zawodnik jest inny i każdy ma inne pytania. Zacznę od podstawowych: współpracuję z każdym, kto chce poprawić swoją jakość jazdy na rowerze, czyli poprawić się kolarsko.
I tu nie ma ograniczeń – współpracuję z kolarzem początkującym, a więc tym, który zaczyna oraz już zaawansowanym – na przykład przyjeżdżającym w pierwszej dziesiątce zawodników liczących się wyścigów. Współpracuję z zawodnikami, którzy startują w różnych dyscyplinach – w takich, w których rower jest obecny.
Bo oprócz maratonów rowerowych, wyścigów kolarskich układam plany dla triathlonistów, a zdarzyło mi się także przygotowywać do startu w wyścigu Wisła 1200, a więc dość wyczerpującego wielokilometrowej próby sił. Przy podejmowaniu współpracy ze mną nie ma ograniczeń, a wszystko wyjaśniam na początku naszej pracy.
Na czym polega nasza współpraca: przede wszystkim zawodnik, kolarz, miłośnik kolarstwa, pasjonat precyzuje swój cel lub cele. Mogą być one różne – bo jeden będzie chciał poprawić swoje wyniki i regularnie zajmować miejsca na podium, inny będzie chciał zrzucić trochę wagi, a jeszcze inny przygotować się do długich wycieczek rowerowych. Myślę, że nie jestem w stanie podać wszystkich możliwości, z jakimi już się spotkałem i jakie mnie jeszcze czekają, bo jak już wcześniej wspomniałem – tyle możliwości ilu kolarzy. Wydaje mi się, że ważniejsza jest motywacja, a właściwie determinacja, czyli pragnienie osiągnięcia celu, który zawodnik obiera, a ja poprzez ułożenie odpowiedniego planu treningowego pomagam mu ten cel osiągnąć. Bardzo często już na początku zawodnik rezygnuje z treningów. Bo nagle się okazuje, że te treningi są jednak ciężkie. Wydaje się to paradoksem, ale nadal wielu pasjonatów kolarstwa, którzy chcą poprawić swojej wyniki mają przekonanie, że wystarczy coś tam pokręcić i już będę wyniki.
Otóż nie, otóż każda poprawa wyników, to efekt treningów – dobrze zaplanowanych, ułożonych, o właściwie dobranych obciążeniach i objętości, które zawierają prawidłowe i sensowne ćwiczenia i zadania treningowe. Bo jak wiadomo, można ćwiczyć wszystko, ale nie wszystko będzie nas prowadziło do celu. W swojej pracy wszystkie ćwiczenia, które zadaję swoim zawodnikom, to efekt lat pracy jako trener, a także mojego doświadczenia kolarskiego. Po prostu stosuję metodę: skutecznie do celu. I moim największym zadaniem jest, aby zawodnik swoje cele osiągnął w zamierzonym czasie. Oczywiście cele realne. I już na początku współpracy przy określaniu celów omawiamy sobie , czy jest to do osiągnięcia na przykład w jeden sezon.
Wspomniałem już o determinacji – czyli silnej motywacji w dążeniu do celu. I tu jest też pewien problem, bo jednak spora część trenujących po przystąpieniu do treningów rezygnuje, albo nie realizuje całości zadań treningowych. Rozumiem to, ale wtedy nie można oczekiwać osiągnięcia celu. Kolarstwo to taki sport, że w większości zmagamy się sami ze sobą. Bo na treningach zawsze coś można opuścić, pojechać lżej. Ale to przecież nie o to chodzi. Zawodnik otrzymuje ode mnie plan i to jego wewnętrzna sprawa, jak go zrealizuje. Po tylu już prowadzonych zawodnikach mogę powiedzieć, czy coś się uda, czy nie, bo widzę jak jest to realizowane. Ale przecież ja za zawodnika treningu nie zrobię, i nie pojadę tej trasy. To zawodnik sam przed sobą siebie rozlicza ze zrobionego treningu. Mogę tylko dodać: gdy sam trenowałem, też mi było ciężko, już nie chcę znowu przypominać, co czułem, gdy trenowałem w mrozie, deszczu, upale. I dlatego wiem, co to znaczy opuścić trening. Wszystko jedno jaka to dyscyplina, a przecież trenowałem jako dziecko narciarstwo alpejskie – zasady treningu są podobne. Mogę się pochwalić: w kolarstwie nie zdarzyło mi się opuścić treningu, w narciarstwie też. Chyba że byłem chory. Choroba zwalnia z treningu.
Jak podjąć ze mną współpracę i czy się nadal tym zajmuję. Tak cały czas się tym zajmuję, a przed nami sezon 2020. Jak już kiedyś pisałem, przygotowania do nowego sezonu zaczynam 22 listopada – bo jak napiszę, że pod koniec listopada – to będą pytania o datę. Jest to trochę umowne – bo czasami, ktoś ma coś wtedy i nie może zacząć. Ale przygotowania do nowego sezonu rozpoczynamy już wkrótce.
O planie treningowym, o sposobach pisania i układania programu treningowego opowiadam w moim wideo. Też mówię trochę, jak sobie zorganizować trening i czas na trening.
Jak się przygotować do nowego sezonu i do startu w maratonach rowerowych – wszystko wyjaśniam i wszystko tłumaczę. Wystarczy teraz zadzwonić lub napisać maila, ale też otrzymuję wiadomości Messengerem, WhatsAppem, możemy rozmawiać przez Skype, spotkać się osobiście. Wszelkie formy są możliwe.
Z najważniejszych spraw: każdy plan treningowy układany jest pod cel określony przez zawodnika i dostosowany do jego możliwości fizycznych – tak więc jest to plan indywidualny, ukierunkowany i specyficzny – bo każdy zawodnik, każdy cel, każda dyscyplina i konkurencja kolarska jest inna.
W kontakcie ze mną najprostszy i najskuteczniejszy jest mail: treningkolarski@gmail.com
Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu: 506 157 484