Coraz więcej dostaję różnych zapytań o to, czy prowadzę naukę jazdy na wrotkach. Tak, oczywiście potwierdzam: rolki, wrotki i Wrocław, to są te trzy słowa, które łączą moje działania. Czyli nauka jazdy na rolkach i wrotkach we Wrocławiu. I dodałbym jeszcze: instruktor po kursie oraz po egzaminie Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich. Dlaczego to ważne? Bo to znaczy, że uczę zgodnie z metodyką i zaleceniami ludzi, którzy tworzą związek sportów wrotkarskich, tworzą jego władze, a to konkretniej znaczy, że sami jeżdżą na rolkach i wiedzą o co w tych sportach chodzi.
Wcale nie chcę w jakiś sposób się chwalić i obnosić, bo to nie o to chodzi. Wiadomo, teraz niektóre zawody zostały uwolnione i aby je wykonywać nie trzeba mieć żadnych potwierdzonych kwalifikacji. I tak jak wszędzie: są mistrzowie.
Ale gdy przychodzi do usystematyzowanej wiedzy i do jej przekazania, to już tu jest problem. A my taką wiedzę mieliśmy przekazaną na kursie instruktorów Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich. I wiem, że wszyscy inni instruktorzy po takim kursie w całej Polsce dokładnie uczą tak samo.
Dlaczego jest to ważne: bo tak jak w nauce we wszystkich innych dziedzinach, jest pewna metodyka, czyli sposób i kolejność nauczania nowych umiejętności.
Bo tylko na dobrych podstawach można w najszybszy sposób uczyć się nowych rzeczy. I to jest metodyka. Czyli ja w momencie rozpoczęcia nauki wiem dokładnie, co będę uczył i w jakiej kolejności, a także obserwując postępy ucznia dobieram ćwiczenia do jego aktualnego poziomu i te ćwiczenia modyfikuję, gdy widzę błędy.
Jak się nauczyć hamować na rolkach, wrotkach
To jest niemal to najważniejsze pytanie stawiane przez wszystkich, którzy uczą się jeździć sami. Bo jak wiemy, w rolkach, w tych do rekreacji są standardowo montowane hamulce. Ale na przykład na kursie nawet nie omawiamy sposobu hamowania takim hamulcem, bo po pierwsze – jest to intuicyjne – wystarczy wysunąć nogę do przodu, po drugie nie jest to polecany sposób, bo są trzy znaczenie skuteczniejsze metody hamowania. No to dlaczego montują? Ze względów bezpieczeństwa – i to dla kogoś, kto kupił właśnie rolki, wyjmuje je z pudełka i nie ma od kogo się dowiedzieć jak zahamować. Bo mówiąc szczerze – umiemy jeździć nie wtedy, gdy już nauczymy się rozpędzać i jechać do przodu, ale wtedy, gdy potrafimy się skutecznie i bezpiecznie zatrzymać przed przeszkodą.
W rolkach najwyższej klasy, zawodniczej, hamulec nie jest nawet częścią zestawu, który kupujemy. W rolkach wyższej klasy hamulec jest dołączany w osobnym opakowaniu jako element do samodzielnego zamontowania, tak więc producent zakłada, że ktoś kto kupuje rolki z wyższej półki radzi umie hamować w inny sposób niż za pomocą hamulca.
Jakie to metody są one często przytaczane, tak więc powtórzę: hamowanie pługiem, T-stop oraz hamowanie zakrętem z pozycji „A”. I ja te wszystkie sposoby uczę na swoich lekcjach. Oczywiście nie wszystkie na raz, bo się nie da i te metody są na różnych poziomach zaawansowania. Tak więc są wprowadzane na kolejnych lekcjach.
No dobra, od czego więc zaczynamy. Zaczynamy od prawidłowej postawy wyjściowej. Czyli tłumaczę jaka jest prawidłowa postawa, aby gwarantowała dalsza bezpieczna naukę. Jak już kiedyś pisałem w dzieciństwie jeździłem na nartach zjazdowych w klubie Lechia Diora Dzierżoniów i przechodziliśmy najpierw przez szkółkę narciarską, a wiec uczyliśmy się od podstaw. Na rolkach jest dość podobnie, to znaczy właściwa sylwetka pozwala na dalszy rozwój, a złe ułożenie ciała blokuje ten rozwój, a nawet prowadzi do częstszych upadków.
Co dają lekcje z instruktorem: instruktor, trener, patrzy na ucznia z boku i widzi jego wady w postawie. Może na bieżąco je korygować. Z przeprowadzonych lekcji wiem, że pierwsza, dla osoby która ma dosłownie pierwszy raz rolki na nogach, jest bardzo trudna, bo muszę niemal co chwilę zwracać uwagę i korygować sylwetkę. Potem wchodzi to już w nawyk i zajmujemy się innymi sprawami.
Jaki jest program moich lekcji
Dokładnie taki, jaki został przekazany na kursie. Czyli najpierw poprawna postawa, potem umiejętność stabilnego stania w miejscu, następnie jak wstawać po upadku, potem pierwsze kroki, obroty w miejscu. A dalej beczki, slalom i jazda wokół kubka.
Niestety wielu uczniów na tym etapie, czyli po nauczeniu się rozpędzania i jazdy do przodu, kończy swoją edukację. Gdyż już cel został osiągnięty: umiem jeździć. A że nie umiem hamować? Niestety taka przykra niespodzianka przychodzi przy pierwszym zjeździe z górki lub na przykład z wiaduktu.
Brak umiejętności kontroli nad prędkością kończy się bardzo źle, a nawet tragicznie. Bo upadek przy znacznej prędkości zawsze jest bolesny, a czasem jego skutkiem są poważne zranienienia, a nawet złamania. Dlatego napisałem, że jak dla mnie pierwszy etap kończy się po opanowaniu trzech metod hamowania.
Co na dalszych lekcjach, czyli na drugim poziomie. Jak łatwo się domyślić: umiejętności jazdy slalomem, fish, snake, nawrót, cross, jazda tyłem, przeplatanka przodem, przeplatanka tyłem, skok na niewielką wysokość, zeskok, przeskakiwanie przeszkody, swobodne przejście z jazdy przodem do jazdy tyłem i skok 180 stopni, czyli pół obrotu w powietrzu.
Trzeci poziom to dalsze rozwijanie umiejętności, czyli swobodna jazda przodem, tyłem, przeplatanka do przodu w prawo i w lewo, przeplatanka do tyłu w prawo i w lewo, jazda na jednej nodze, wskok, zeskok na (z) przeszkodę wysokości kolan, przeskok przez tyczkę. Do tego dochodzą podstawowe umiejętności z Freestyle Slalom: Crazy, Mabrouk, Double Crazy, Crazy Sun, a także podstawowe umiejętności z jazdy po skateparku, czyli wjazd i zjazd na bank (pochyła rampa), wjazd i zjazd na quorter (ćwierć rury), skoki. Jest to, w zależności od zainteresowań ucznia, podstawa do dalszej nauki jazdy agresywnej, która może być kontynuowana po zakupie rolek do jazdy agresywnej.
Nauka jazdy na wrotkach
Podstawy są podobne, czyli właściwa postawa, nauka podstawowych kroków, skręcanie, zatrzymywanie. Różnice zaczynają się powyżej tego poziomu – pewne umiejętności są utrudnione, natomiast wrotki stwarzają nowe możliwości jazdy. Oczywiście można po prostu jechać przed siebie i cieszyć się jazdą, słońcem i wiatrem we włosach – że tak powiem.
Ale też można wybrać taniec na wrotkach i jazdę figurową na wrotkach. Oczywiście, na wrotkach można uprawiać te same dyscypliny jak na rolkach – na przykład grać w hokeja, można brać udział w zawodach roller derby, jeździć po rampach w skateparku. Tutaj jest pełna dowolność. Ale wszystko zaczyna się od dobrze wypracowanych podstaw – sylwetka, krok, umiejętność skręcania i zatrzymywania się.
Tego wszystkiego uczę na swoich lekcjach. Zajęcia prowadzę w sali gimnastycznej, tak więc są to zajęcia całoroczne, a w sezonie letnim spotykam się z uczniami na otwartym powietrzu. Zajęcia są dla osób w każdym wieku – od małych dzieci do na pewno 50+, bo sam jestem w takim wieku, choć widziałem już na rolkach osoby 70+. Wszystko zależy od ogólnej sprawności i zdrowia.
Bo rolki, wrotki, gdy mamy prawidłowo opanowane podstawy i prawidłową koordynację ruchową, są jak naturalna umiejętność chodzenia i biegania. Zajęcia są w grupach oraz indywidualnie. Prowadzę zajęcia także jako trener jazdy na rolkach w Stowarzyszeniu Lokalnym Salezjańskiej Organizacji Sportowej Angels Salos Wrocław (na górnym zdjęciu).
Szczegóły podaję w mailu: treningkolarski@gmail.com lub telefonicznie: 506 157 484.
Zapraszam także na funpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/Pezarz-nauka-jazdy-na-rolkach-i-wrotkach-256680268054865/
Zamieszczam na niej aktualne informacje, ciekawostki. Stronę można polubić 🙂