Bardzo zawsze przeżywam starty moich zawodników. Każdy start mojego zawodnika jest dla mnie tak samo ważny, jakbym ja sam startował. Dlatego bardzo się cieszę z brązowego medalu Sławka Poloka w Miękini 22 kwietnia 2023 roku. Sławek to jeden z nielicznych przykładów doskonałej realizacji planu treningowego oraz właściwie prowadzonych przygotowań do sezonu.
Nie chciałem od razu nadmieniać, że chodzi tu o mój plan treningowy, ale myślę, że nieskromnie mogę to powiedzieć: tak, mój plan działa i przynosi efekty – tak jak w przypadku Sławka. Na temat planów treningowych, czyli sposobu rozpisywania treningów, być może napiszę kiedyś inny post. Tak w skrócie: planów są tysiące, jak to mi ktoś kiedyś powiedział – nie jest problemem wejść w Internet i sobie coś ściągnąć. Ale to nie tak. To tak nie działa.
Bo na przykład jednym z warunków skutecznego planu treningowego jest jego indywidualizacja – bo przecież każdy zawodnik jest inny – ma inny wzrost, wagę, doświadczenie sportowe, doświadczenie kolarskie, itd., itd. Tu mogę zapewnić, że moim zawodnikom udzielam pełnej informacji – i tutaj w Internecie, na mojej stronie – mógłbym napisać – na wybrany temat jest do przekazania jeszcze 99 procent tekstu. Zainteresowanych zapraszam do współpracy.
To taki żart, ale nadal nie widzę powodów, aby w Internecie pewnymi wiadomościami dzielić się, oczywiście, co innego moi zawodnicy. Ale to jest mój warsztat trenerski, który zachowam dla siebie. Jednocześnie mogę dodać, że stron o treningu kolarskim jest wiele. Można przeklejać kolejne plany, ale wartość tych wpisów jest mizerna. Bo zazwyczaj jest kopiowana z innych stron. A raczej osoby, które znają się na treningu kolarskim takich rad publicznie nie udzielają. Powodów jest wiele. Może kiedyś o tym napiszę.
Ruszył sezon
Po pierwsze: do startów nie da się przygotować w trzy dni. Ja wiem, że to śmieszne, ale nadal są takie pytania. Otóż nie. Przygotowania do sezonu kolarskiego zaczynają się pod koniec listopada – na początku grudnia. Oczywiście, moim zawodnikom mogę wyjaśnić dlaczego tak. Nie da się zrobić formy w tydzień, czy dwa, czy nawet sześć. czasami o tym wspominałem w poprzednich tekstach, tak więc zapraszam do lektury. Tutaj zdradzę, że pracę ze Sławkiem zaczęliśmy właśnie w okolicach listopada. Bez wchodzenia w szczegóły – oczywiście zainteresowanym wyjaśniam mailowo lub telefonicznie – jestem w stałym kontakcie z zawodnikiem. I tym między innymi różnię się do planów z Internetu – plany na bieżąco są układane, przygotowywane i korygowane. I to też jeden z warunków poprawnie przeprowadzonych przygotowań.
Tak więc przygotowania do sezonu i efekty w postaci osiągnięć, to wynik wielu tygodni pracy kolarskiej. Już tez kiedyś o tym pisałem – ale takie przygotowania to rodzaj budowania – czyli są kolejne elementy, na których wznosi się dalsze części budowy, aż do prac wykończeniowych. Nie da się odwrócić kolejności. A gdy czytam czasami jakieś strony, to tak właśnie widzę – ktoś podaje trening, który jest jednym z elementów w długim łańcuchu innych treningów. Jest on czasami realizowany, ale po przeprowadzeniu innych. Bo wykonany jako jeden trening nic nie da.
I tu od razu wyjaśnienie: przygotowuję kolarzy, rowerzystów, amatorów, pasjonatów do wszelkiej formy aktywności rowerowej. To nie tylko maratony, Bike Maratony oraz inne zawody kolarstwa górskiego MTB XCO (cross-country), ale także zawody kolarstwa szosowego na wszystkich dystansach, także ultramaratony, triathlon, wyprawy rowerowe i w ogóle wszystko, co jest związane z rowerem. Każda aktywność i każdy rodzaj rywalizacji poddaje się takim samym zasadom przygotowania fizycznego, czyli można do każdej aktywności, która polega na rywalizacji oraz zawodach przygotować plan treningowy, czyli plan poprawy parametrów kolarskich.
Czyli, co mogę zrobić teraz
Wiadomo, jeżeli ktoś teraz wystartował w zawodach i chce poprawić swoje wyniki, to powinien rozpocząć regularne treningi – i tu się nie chwalę – najlepiej pod moim okiem. Dlaczego ja? – prawie jak tytuł pewnego programu. Bo mam ogromne doświadczenie w prowadzeniu zawodników. I potrafi zdiagnozować sytuację oraz wskazać najlepsze rozwiązanie. Tak jak napisałem wyżej: nie da się zrobić formę na jednym treningu, w jeden tydzień, czy dwa. Ale przy moim doświadczeniu potrafię wskazać i wykorzystać potencjał zawodnika. Nie chcę tutaj dokładnie opisywać, ale wszystko wyjaśniam w rozmowie telefonicznej lub mailowo.
Oczywiście, można jeździć na kolejne zawody, wychodzić na trening, gdzieś jechać, kogoś słuchać, czasem kolega coś podpowie – ale według mnie – poprawa może być niewielka lub żadna. Bo często te zmiany nie mają charakteru poprawy jakości jazdy w zasadniczych kierunkach, a są zmianami pobocznymi, kosmetycznymi, drobiazgowymi. Dlatego lepiej jest zapytać mnie i ustalić całościowy plan działania, czyli kierunki treningu.
Ogólnie starty w zawodach to są jedne z najcenniejszych doświadczeń kolarskich i to one przynoszą najwięcej owoców. Pod warunkiem, że potrafimy te doświadcznia po kolarsku przeanalizować oraz wyciągną właściwe wnioski. Osoba, która zaczyna swoją przygodę z kolarstwem rzadko potrafi lub w ogóle nie potrafi dostrzec zasadniczych elementów i dokonać właściwych zmian. Dlatego się polecam 🙂
Żaden sezon nie jest stracony
Kolarstwo to jedna z najcięższych dyscyplin. Wymaga opanowania i wytrenowania wielu elementów i umiejętności. Do tego dochodzi także czynnik sprzętu, czyli sprawność tego sprzętu, jakość, umiejętność obsługi oraz także, a może przede wszystkim, technika jazdy. Tego wszystkiego nie da się zrobić w jeden dzień. To efekt wielotygodniowej i wieloletniej pracy, efekt wielu zrealizowanych treningów. Nie należy się załamywać – że czeka tyle pracy. Jeżeli kolarstwo, jazda na rowerze, wyścigi podobają się Tobie, to znaczy że jesteś na właściwym miejscu, że się tu odnalazłeś. Lepiej teraz zacząć systematyczną, regularną pracę i treningi pod okiem trenera niż szukać i poszukiwać.
Współpraca za mną to także możliwość kontaktu z realnym, prawdziwym, licencjonowanym trenerem kolarstwa z udokumentowanymi kwalifikacjami, człowiekiem, który ma realne doświadczenie, wiedzę i praktykę w prowadzeniu realnego zawodnika, w realnych sytuacjach, w realnych startach, a więc nie z kimś wirtualnym, ale z kimś, kto teorię treningu sportowego sprawdził praktyce trenerskiej. I to do tego najpierw na samym sobie. Czyli mówiąc wprost: nie aplikuję treningów i planów treningowych, których sam nie zrealizowałem, a potem nie sprawdziłem tych planów w swojej praktyce trenerskiej. Myślę tu o mojej koncepcji treningu – czyli o całym procesie treningowym. Tak jak już wspominałem – jest to wiele tygodni kolejnych treningów, różnych zadań i różnych form. To jest taka możliwość, że zawodnik w każdej chwili może do mnie zadzwonić, skontaktować się ze mną i poprosić o poradę, wyjaśnienie. I tu następuję bardzo konkretny i realny kontakt: człowiek – człowiek. Czyli tak długo pytasz, aż nie dostaniesz od mnie pełnej odpowiedzi i zadowalającej Ciebie odpowiedzi.
To jest przede wszystkim możliwość współpracy z kimś, kto ma już w swojej praktyce trenerskiej złote, srebrne i brązowe medale zawodników, którzy trenowali według jego planów. Jego – czyli moich 🙂 Realne sukcesy i wyniki moich zawodników, to jest moje trenerskie CV 🙂
Na wszelkie pytania odpowiadam mailowo i telefonicznie. Do wyboru mamy także inne kanały komunikacji: WhatsApp, Messenger – oraz inne. Jest możliwość spotkania na żywo – czyli wspólnego treningu. To jest wtedy też okazja do dłuższej rozmowy i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości związanych z procesem treningu kolarskiego.
Więcej informacji: treningkolarski@gmail.com lub telefonicznie: 506 157 484.
Piotr Zarzycki,
trener klasy drugiej kolarstwa