Wygrywam po raz drugi Klasyfikację Generalną Bike Maratonu – oczywiście nie ja, ale mój zawodnik Sławek Polok, ale to tak, jak to ja bym wygrał tę generalkę 🙂 . Bo zwycięstwa moich zawodników są moimi zwycięstwami. Bardzo się cieszę. Bo to potwierdza, że mój system szkolenia oraz koncepcja treningu kolarskiego i metody treningowe po raz drugi się sprawdziły na najwyższym poziomie i przyniosły sukces. Mój zawodnik jest pierwszy w Polsce. A więc pierwszy raz to nie był przypadek.
Pierwszy raz wygrałem (mój zawodnik) klasyfikację generalną w 2017 roku. Już wtedy miałem opracowany przebieg procesu treningu kolarstwa szosowego i górskiego. Nie chcę teraz przypominać całej mojej historii kolarstwa, moich wyścigów, lat ścigania się, wieloletnich treningów, wyjazdów, współpracy z najlepszymi zawodnikami i trenerami, ale przypomnę, że jednym z najważniejszych wydarzeń w moim kolarskim życiu było ukończeni kursu instruktora sportu kolarstwo.
Mój zawodnik Sławek Polok na najwyższym stopniu podium ze statuetką za pierwsze miejsce w Klasyfikacji Generalnej Bike Maratonu w doku 2023. Taka statuetka jest tylko jedna w Polsce 🙂
Kurs trwał rok, były to zajęcia co dwa tygodnie, ponad 200 godzin szkolenia, kurs zawodowy przygotowujący do pracy w zawodnie instruktor, ukończony egzaminem oraz uzyskaniem przeze mnie odpowiednich uprawnień oraz dokumentów – legitymacji instruktora, zaświadczenia i dyplomu. Następnym ważnym, a może najważniejszym, wydarzeniem było uzyskanie tytułu trenera klasy drugiej kolarstwa. Ale po kolei.
Moja koncepcja treningu kolarskiego
Punktem wyjścia były moje doświadczenia kolarskie w kolarstwie amatorskim. Jak każdy amator, w momencie, w którym zacząłem jeździć na rowerze, zacząłem myśleć o poprawie swoich wyników i osiągów. Zacząłem czytać literaturę, wypytywać bardziej doświadczonych zawodników, szukać w Internecie. Nie było łatwo, literatura była trochę gorzej dostępna. A co najważniejsze, trudno było ja selekcjonować, oddzielać informacje ważne i istotne, te, które przynoszą poprawę wyników treningu od tych, które nie mają znaczenia.
Wszystkie te informacje sprawdzałem w swoim treningu. I było z tym różnie. Dziś wiem, że gdybym wtedy miał moją dzisiejszą wiedzę, do pewnych wyników doszedłbym znaczeni szybciej, kto wie – może nawet 3-4 razy szybciej. A więc przy zaplanowanym i dobrze poprowadzonym treningu w porównaniu z treningiem przypadkowym, chaotycznym, opartym na jakiś niesprawdzonych internetowych źródłach moje wynik na koniec mojego ścigania przyszłyby czterokrotnie szybciej.
Czyli to, do czego dochodziłem cztery lata, przyszłoby w rok. Mówię tu tylko o sobie. Oczywiście parametry każdego zawodnika amatora są inne, a więc ten progres u innych mógłby być i jest jeszcze szybszy.
Dlaczego podkreślam, że piszę to na podstawie własnego treningu – bo gdy dziś wspominam, co jeździłem, gdzie jeździłem, jak jeździłem – to raczej słabo to oceniam – jazdy były przypadkowe i nic nie wnoszące. Co z tego że nawet codziennie, jak zupełnie bez znaczenia. Bo trening nie jest wtedy treningiem, że sobie gdzieś pojedziesz i już.
Sławek Polok wjeżdża na metę finałowej edycji Bike Maratonu i właśnie wie, że wygrywa klasyfikację generalną (uśmiech na twarzy i gest podniesionych z radości rąk). Walka o generalkę trwała do ostatnich metrów wyścigu. Bo nigdy nie mów nigdy i zawsze może się coś zdarzyć 🙂
Oczywiście, dobrze dla zdrowia, że w ogóle jeździsz, ale taki trening ni rozwija twoich cech kolarskich. Nie podnosisz swoich osiągów, parametrów, nie poprawiasz wyników, one zazwyczaj utrzymują się na tym samym poziomie lub minimalnie idą do góry, ale to nie sa wyniki oczekiwane. Właściwie nadal jeździsz tak samo, nic szybciej.
Mój kurs instruktora kolarstwa
I to właśnie było przełomowe wydarzenie. Na kursie instruktora kolarstwa, po pierwsze dokładnie dowiedziałem się czym jest trening sportowy, po drugie usystematyzowałem wiedzę, po trzecie zacząłem wprowadzać pewne rozwiązania w swoim treningu. I przyszły efekty. Zaczęło działać. Zacząłem szybciej jeździć. Dlatego też napisałem wyżej – gdybym miał wiedzę o treningu kolarskim (ale tę prawdziwą opartą na teorii), poprawa wyników przyszłaby w znaczeni krótszym czasie.
Na kursie poznałem różne systemy szkoleniowe oraz sposoby układania procesu treningowego. Zajęcia trwały po wiele godzin, a wtedy też rodziły się różne moje koncepcje. Opierałem je na moich doświadczenia we współpracy i rozmowach ze znanymi w świecie polskiego kolarstwa trenerami. Wielokrotnie wymieniałem już te nazwiska na moich stronach.
Sławek Polok na trasie. Sławek dysponuje wszechstronnym wyszkoleniem. Jest dobrze przygotowany pod względem technicznym, motorycznym i kondycyjnym. Jeździ szybko i pewnie 🙂
Generalnie moja koncepcja opiera się na tych doświadczeniach. I co ważne: ona się opiera dlatego, że po zsumowaniu wszystkich wiadomości, po dokonaniu selekcji ułożyłem pewne zasady treningu i przyniosły one skutek w postaci wygranej pierwszej klasyfikacji generalnej.
To był długi proces. Ale ta koncepcja sprawdziła się w przypadku Tomka Szulczewskiego i jego wygranej. To był dla mnie znak, że mój program treningowy, moje plany treningowe są dobre. Pod warunkiem, że zawodnik je systematycznie, rzetelnie i sumiennie realizuje. W przypadku Tomka tak było. Nie chcę zdradzać szczegółów na stronie internetowej – wyjaśniam je w kontakcie osobistym z zainteresowanymi osobami – mailowo, przez telefon, osobiście.
Mój tytuł trenera kolarstwa
Ta pierwsza wygrana przez mojego zawodnika klasyfikacja generalna sprawiła, że zacząłem myśleć o podniesieniu moich kwalifikacji trenerskim i ubieganiu się o tytuł trenera kolarstwa. Po zdaniu egzaminów i spełnieniu wymagań uzyskałem taki tytuł. Nowe teorie przełożyły się na doświadczenia, a moim zawodnicy osiągali wytyczone przez siebie cele. Sprawa jest o tyle trudna, że każdy zawodnik ma inne cele, inne możliwości fizyczne i czasowe, inne warunki, a więc i metody i formy treningowe są różne dla każdego z nich. Każdy plan jest indywidualny – to znaczy taki, który bierze pod uwagę wymienione przeze mnie uwarunkowania związane z konkretnym zawodnikiem. Koncepcja jest wspólna, ale plany są różne.
Jeden z wyścigów rozgrywany był w strugach deszczu. Kolarstwo to ciężki sport. Tu nie ma zmiłuj. Ale dlatego kolarstwo jest tak piękne. Ból (i zimno) przemija, chwała pozostaje 🙂
O szczegółach współpracy informuję w odpowiednim mailu lub telefonicznie. Inną ważną sprawą jest sumienność realizacji tego planu. Po drugiej wygranej przez mnie klasyfikacji generalnej (mój zawodnik), mam pewność – plan działa, pod warunkiem, że jest realizowany sumiennie, rzetelnie i systematycznie. Jak stwierdził Sławek Polok na swoich social mediach:
Dziękuję trenerowi Piotr Zarzycki za przygotowanie mnie do rywalizacji na najwyższym poziomie. Piotr to konkretny trener, nie pitu pitu tylko konkretny plan i jego trzeba się trzymać. To były ciężkie treningi, nie było lekko ale jak się przyłożyłem to wyniki były najlepsze.
– moje treningi są ciężkie. Ale kolarstwo to najcięższy ze sportów. Przyznam: nie oszukuję moich zawodników. Mówię wprost: chcesz zrobić wynik, trzeba ciężko trenować. Bo od lekkiej jazdy nie ma wyników. Możemy się bawić w jeżdżenie na rowerze, kupować najdroższe koszulki i rowery, spotykać się ze znajomymi na przejażdżkach. To jest fun, to jest fajne, to jest cool. To nie jest złe. To jest przyjemność. Ale to słabo poprawia rzeczywisty wynik, słabo poprawia Twoje kolarstwo. Skupiasz się nadal na otoczce, kibicowaniu, gadżetach, nie skupiasz się na swojej jeździe.
Na drodze do wygrania klasyfikacji generalnej Sławek Polok trzykrotnie zdobywał pierwsze miejsce i zdobył trzy złote medale: Złotoryja, Bardo, Bielawa. Ten wynik nie wziął się znikąd 🙂
Bo jazda kształtuje się w trudzie. Wynik bierze się z rzetelnego treningu. Nie chcę już więcej pisać, jaki to jest trening – żeby nie przestraszyć wszystkich amatorów i pasjonatów kolarstwa. Ale jak to mówią: bez bólu nie ma wyniku. I jak mówi łacińska sentencja: ból przemija, chwała trwa wiecznie. Zapraszam do współpracy 🙂 Przygotowania do sezonu 2024 za mną najlepiej zacząć 22 listopada 2023 roku. Zapraszam 🙂
Piotr Zarzycki,
trener kolarstwa klasy drugiej
Więcej informacji pod numerem telefonu: 506 157 484 i mailowo: treningkolarski@gmail.com